Dziś 65. rocznica śmierci „Łupaszki”
8 lutego 1951 roku w piwnicy więzienia na Mokotowie w Warszawie komuniści zamordowali mjr. Zygmunta Szendzielarza, pseudonim Łupaszka. Zginął tak, jak wtedy ginęli bohaterowie – od strzału w tył głowy. Przez dziewięć lat walczył o wolną Polskę, najpierw z Niemcami, potem z Sowietami i polskimi komunistami.
Na zajmowanych przez Armię Czerwoną polskich terenach Sowieci instalowali komunistyczne organy władzy, posługujące się terrorem. Oprócz NKWD pacyfikację wrogo nastawionego do komunistów społeczeństwa prowadziło utworzone na wzór sowiecki Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Ale opór trwał. Wśród nadal walczących oddziałów była również 5. Wileńska Brygada AK majora Szendzielarza, „Łupaszki”.
Zygmunt Szendzielarz był zawodowym oficerem, walczył we wrześniu 1939 roku. Od 1940 roku w konspiracji, tworzył konspirację na Wileńszczyźnie. W 1943 roku objął dowództwo nad oddziałem leśnym, z którego powstała 5. Brygada Wileńska Armii Krajowej. Po 1945 roku i wcieleniu Wileńszczyzny do ZSRS odtworzył 5. Brygadę na Białostocczyźnie, później walczył w województwach gdańskim i olsztyńskim. – My nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej Ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. My chcemy, żeby Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez Naród – pisał w ulotce „Łupaszka”.
Później walczyli jeszcze na Białostocczyźnie. W marcu 1947 roku major Szendzielarz opuścił oddział. Ukrywał się w Warszawie i na Podhalu. Wpadł 30 czerwca 1948 roku. Okrutne śledztwo trwało dwa i pół roku, a sfingowany proces miał charakter pokazowy. Był transmitowany przez radio. „Łupaszce” i innym oficerom podziemia zarzucano szpiegostwo i zamachy na polską i sowiecką bezpiekę, a także, co było najbardziej perfidne – współpracę z Niemcami.
Tego samego dnia – 8 lutego 1951 roku strzałem w tył głowy zamordowani jeszcze trzej inni oficerowie wileńskiej AK: ppłk. Antoni Olechnowicz, por. Lucjan Minkiewicz i por. Henryk Borowski. „Łupaszkę” pochowano w bezimiennej anonimowej mogile na Powązkach w Warszawie.
Kilkadziesiąt lat później w czwartek 22 sierpnia 2013 roku prezes IPN dr Łukasz Kamiński i rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego profesor Andrzej Ciechanowicz odczytali kolejne dziewięć nazwisk ofiar komunistycznego terroru zidentyfikowanych w wyniku prac ekshumacyjnych i identyfikacyjnych prowadzonych w kwaterze Łączka na wojskowym cmentarzu na Powązkach w Warszawie. Był wśród nich także Zygmunt Szendzielarz.
– Osoby, które miały zniknąć z polskiej historii powróciły do tej historii. Każde kolejne nazwisko powoduje, że to, co chcieli osiągnąć zbrodniarze, czyli zapomnienie, zostaje przezwyciężone. Powracają ludzie, powraca historia ich życia – powiedział wtedy Łukasz Kamiński.
24 kwietnia b.r. odbędzie się uroczysty – z pełnym ceremoniałem wojskowym – pogrzeb bohatera na stołecznych Powązkach wojskowych.
Na zdjęciu „Łupaszka” (w środku) z Wacławem Beynarem „Orszakiem" (po lewej) i por. Jerzym Jezierskim „Stefanem”. Foto: Archiwum IPN.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.