" Legenda kapliczek na drodze do Międzylesia "
W 1713 roku, w wiosce Międzylesie trójka młodych mężczyzn spędzała święta Bożego Narodzenia pijąc i oddając się rozpuście. Trzeciego dnia świąt udali się na poszukiwanie grajka do wspólnej zabawy. W drodze do karczmy zdjęli z drzewa krzyż święty i zabrali go ze sobą. Tam zbeszcześcili go i sprofanowali tańcząc z nim i dając dziewkom do całowania, bluźniąc przy tym przeciw Bogu. Miejscowy sołtys, a zarazem właściciel karczmy, próbował sprawę zatuszować, a później ukarać złoczyńców grzywną.
Jednak za sprawą oburzonej ludności o wszystkim dowiedział się Książę Biskup Warmiński Teodor Potocki. W 1715 roku wezwał chłopców przed sąd. Jego wyrokiem trzej sprawcy zbeszczeszczenia wizerunku ukrzyżowanego Chrystusa mieli zostać straceni, a sołtys skazany na karę grzywny i utratę majątku. Młodzieńcy na miejsce sądu, do Dobrego Miasta, szli pieszo chłostani przez wzburzony tłumu, tam czekał na nich kat. W miejscach gdzie każdy ze złoczyńców upadał i wyrażał skruchę za swój haniebny czyn mieszkańcy wznieśli w późniejszym czasie kapliczki przydrożne, przypominające o niegodnym postępku.
Do dziś zachowały się one przy drodze z Międzylesia do Dobrego Miasta. Dwie stoją w lesie, a jedna na skraju wsi. Niechlubną karczmę rozebrano, a w jej miejsce sołtys zobowiązał się do wzniesienia kaplicy, do której miał zostać wstawiony ów krucyfiks. Stoi tam dzisiaj Sanktuarium Męki Pańskiej pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego w którym krzyż, niegdyś znieważony znalazł swoje miejsce w ołtarzu głównym.
na podstawie: Źródło: Rozmaitości Dobromiejskie nr 6 (59) 1996r. według Ks. Mariana Brzyszkowskiego, Międzylesie zapomniane Sanktuarium św. Krzyża