Druga połowa kwietnia 2013, drugi wypad po Warmii,,dość tej zimy
Ulepiłem i ukatropiłem bałwana co by więcej nie padało... a i tak kolejny wypad kopałem w zmarzlinie

ale już bez śniegu
Trochę drobnicy i wszędobylskie granaty.... garłacze zadołowałem na wieki wieków amen
Ale kiełbacha z ogniska na śniegu smakowała wyśmienicie
Pozdro...Cyga...
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.