Dziś o świcie z Kubą ruszyliśmy kilka kilometrów na północny-zachód od D.M....
Od 7 do 9 godziny było pochmurno i szło spoko kopać potem wyszło słońce i masakra
Upał jak w piecu i masa latających robali
W sumie kicha ale nie odwodniliśmy się i mi wyszedł "czysty" Carski guziol i Kubie dwa chyba z okresu II w.
I co ciekawe ( na ostatnich fotach ) betonowy słupek z otworami , obity blachą słupek był wrośnięty w drzewo i mam tylko takie foty
Co to mogło być
Cyga...