9 cze 2017, o 08:11
Od kilku dni w necie huczy a tu sielanka ...
http://zdziennikaodkrywcy.pl/rzad-chce- ... y-skarbow/Ale nie wiem czy kogokolwiek to zainteresuje,
bo my tu fszystkie legalne, panie. C.
9 cze 2017, o 09:51
Interesuje ,interesuje ale podoba mi się Cat Twoje poczucie humoru
9 cze 2017, o 11:19
Pod artykułem komentarz "zachara" może być trafny. Zdajesz test z wiedzy teoretycznej, uiszczasz opłatę i masz pozwolenie bez zbędnej biurokracji.
9 cze 2017, o 19:08
Kiedyś znany satyryk, Jan Kaczmarek (1945-2007), i mimo że elektronik-niezrównany szermierz słowa i tekściarz
"popełnił" poniższy utwór, jakże trafnie już w refrenie (który nietypowo rozpoczyna utwór
) ilustruje to, co pisze Zachar.
https://www.youtube.com/watch?v=E-0If8l_K3YPrzecież tu nie chodzi o zrobienie czegokolwiek dla poszukiwaczy. To kolejna dobra zmiana polegająca na wzięciu za mordę kolejnej grupy/środowiska. Jeszcze za czasów POprzedniej ekipy gdzieś tam prezes wypowiedział się w temacie poszukiwaczy. I nie było tam ani jednego pozytywu. I kilku moich kolegów może poświadczyć, że już wtedy "
wieszczyłem" taki właśnie kierunek rozwoju sytuacji, gdy do władzy dojdzie ekipa, która doszła.
I lepiej nie będzie.
C.
PS- Warmijka@-wychowany na prawdziwych klasykach dowcipu, humoru i rozrywki, którzy dla uzyskania aplauzu publiczności nie potrzebowali używać tego całego szamba teraz wylewającego się z estrad , kabaretów i telewizorów staram się. Na prawdę się staram.
C.
9 cze 2017, o 23:17
W tym temacie chyba jak najbardziej pasuje wkleić apel człowieka -prawnika któremu zależy aby środowisko ustawodawcze dowiedziało się naszych opinii o proponowanych zmianach w ustawie.
Wklejam teksty ,oceńcie sami ale chyba warto zawalczyć , nie chcemy aby stawiano nas na równi ze złodziejami, włamywaczami ,gwałcicielami?
"Organizujemy ogólnopolską akcję przeciwko projektowi nowej ustawy robiącej z nas przestępców. Niech każdy zainteresowany wyśle maila ze sprzeciwem do posłów, którzy będą decydować o tym, czy przejdzie czy też nie. Poniżej wrzucam listę maili do posłów z poszczególnych województw i dwie propozycje treść sprzeciwu. Można oczywiście napisać swoimi słowami, do czego gorąco zachęcam. Namawiajcie do udziału w akcji wszystkich znajomych, rodzinę - niech wiedzą, że walczymy. Proszę również serdecznie o zamieszczanie propozycji pisania tych maili na innych - zaprzyjaźnionych forach. Można oczywiście wysyłać maile z fikcyjnego konta e-mail i fikcyjnym podpisem - nikt nas za to karał nie będzie
Żeby sprawa była jasna: jesteśmy realistami i mamy świadomość, mizerności tych posunięć. Jednakże brak jakichkolwiek działań jest po prostu poddaniem się."
9 cze 2017, o 23:18
Szanowna Pani/Pan….
Poseł na Sejm RP
W związku z wprowadzeniem do Kancelarii Sejmu rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (druk sejmowy nr 1403), zwracam się do Pana/Pani jako parlamentarzysty z obwodu w jakim zamieszkuję o głosowanie przeciw temu projektowi.
Jak wynika z uzasadnienia projektu przygotowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa narodowego, szacunkowo w Polsce amatorskim poszukiwaniem śladów przeszłości z wykorzystaniem urządzeń elektronicznych i technicznych (tzw. detektorów metali) zajmuje się rzesza ok. 100.000 osób.
W znakomitej większości są to pasjonaci - osoby, interesujące się hobbystycznie historią (czasem i zawodowo) , dążące do zachowania materialnych przedmiotów odnalezionych w ziemi dla następnych pokoleń. Nie rzadko oddających znaleziska do lokalnych muzeów czy WKZów, ponosząc nakłady choćby własnego czasu, nie oczekując jakiegokolwiek zadośćuczynienia.
Obecny kształt ustawy - mimo niedoskonałości krytykowanych przez środowisko - przewiduje konieczność pozyskania zgody na poszukiwania zabytków od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Wiąże się to ze znaczną ilości formalności jak i wydatków pieniężnych - choć by z samą opłatą administracyjna wynosząca osiemdziesiąt złotych. Prócz tego trzeba załączyć pisemną zgodę dysponenta gruntów. Poszukiwanie zabytków bez wymaganego zezwolenia w świetle obowiązującej ustawy jest wykroczeniem ze stosownymi sankcjami (areszt, ograniczenie wolności lub grzywna). Już te sankcje stanowią znaczną dolegliwość. Trzeba mieś na względzie, że zdecydowana większość eksploratorów w tym i ja, traktuje spacery z detektorem w kategoriach rozrywki i hobby. Czasem są to pojedyncze godziny w środku tygodnia. Czasem te poszukiwania odbywają sie w najbliższym otoczeniu domów - czy wręcz na gruntach stanowiących własność eksploratora. I tutaj konieczność pozyskania zezwolenia o którym wyżej wydaje się być już co najmniej nieporozumieniem.
Jednakże w projekcie ustawy o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami wprowadzono propozycję znacznego zaostrzenia sankcji i zmiany charakteru czynu o którym w przepisie art. 111 przedmiotowej ustawy z dotychczasowego wykroczenia, na przestępstwo z zagrożeniem karą do dwóch lat pozbawienia wolności.
W moim głębokim odczuciu, podniesienie kar w powołanej ustawie jest nie słuszne i nie przyniesie efektu przewidzianego w uzasadnieniu projektu. Pomijając kwestię braku faktycznej dyskusji z reprezentantami środowiska nad projektem ustawy, trzeba wskazać, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego całkowicie i bez refleksji oparło się na opinii gremiów archeologiczno- konserwatorskich. Wskazane środowiska niestety w znacznej mierze jest negatywnie nastawione do środowiska detektorystów – nawet nie starając się podjąć prób współpracy.
Na marginesie pragnę wskazać, że współczesne detektory metalu operują swym zasięgiem do głębokości ok. 25-30 zm. Czyli w warstwie humusu – będącego wierzchnią warstwą gruntu - która jest poza zainteresowaniem archeologów.
Mam świadomość, że w środowisku eksploratorów – jak w każdym innym - znajdują się osoby, które traktują spacery z wykrywaczem w kategoriach zarobkowych, naruszając dobre obyczaje czy wręcz normy prawne. Jednakże zaostrzenie kar będzie tylko uderzać w te dziesiątki tysięcy ludzi traktujących wyjście z wykrywaczem jako hobby i formę rekreacji.
Natomiast te osoby czy grupy które wręcz „zawodowo” poszukują zabytków nie zmienia swojego postępowania pod wpływem zmiany przepisów. Będę podejmowali swoje działania w porze nocnej czy też w inny sposób uniemożliwiając ich skuteczne ściganie.
Również chciałbym tutaj przywołać sytuacje współdziałania środowisk detektorystów z częścią archeologów widzących korzyści z tej współpracy. Wspólne działania przynoszą prócz dokonanych odkryć, dają nam – amatorom, hobbystom, pasjonatom – satysfakcje udziału w takich zdarzeniach.
Mam nadzieję że prośba o głosowanie przez Pana/Panią przeciw zgłoszonemu projektowi o którym mowa wyżej, spotka się ze zrozumieniem.
9 cze 2017, o 23:18
Szanowna Pani/Pan….
Poseł na Sejm RP
W związku z wprowadzeniem do Kancelarii Sejmu rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (druk sejmowy nr 1403), zwracam się do Pana/Pani jako parlamentarzysty z obwodu w jakim zamieszkuję o głosowanie przeciw temu projektowi.
Od lat trwa w Polsce nagonka na "poszukiwaczy skarbów". Jednak najnowszy projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami przeszedł najśmielsze oczekiwania. Obecny kształt ustawy - mimo niedoskonałości krytykowanych przez środowisko - przewiduje konieczność pozyskania zgody na poszukiwania zabytków od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Poszukiwanie zabytków bez wymaganego zezwolenia w świetle obowiązującej ustawy jest wykroczeniem ze stosownymi sankcjami (areszt, ograniczenie wolności lub grzywna). Już te sankcje stanowią znaczną dolegliwość. Trzeba mieś na względzie, że zdecydowana większość eksploratorów w tym i ja, traktuje spacery z detektorem w kategoriach rozrywki i hobby. Jednakże w projekcie ustawy o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami wprowadzono propozycję znacznego zaostrzenia sankcji i zmiany charakteru czynu o którym w przepisie art. 111 przedmiotowej ustawy z dotychczasowego wykroczenia, na przestępstwo z zagrożeniem karą do dwóch lat pozbawienia wolności. "poszukiwacze skarbów" w Polsce to grupa ok. 100 000 osób, dla których jest to hobby i sposób na przyjemne spędzenie wolnego czasu na łonie przyrody. Dlaczego mają być traktowani jak groźni przestępcy? Przysłowiowe "eldorado" miało miejsce w Polsce w latach 80. i 90., kiedy to pojawiły się pierwsze zaawansowane wykrywacze metalu. To, co znajdują współcześni detektorowi to zaledwie procent tego, co znajdowano niegdyś. Większość spektakularnych odkryć i tak jest zgłaszana Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków pod przykrywką "wymycia przez deszcz" czy też "wygrzebania przez leśne zwierzęta - dziki". Poszukiwacze boją się oficjalnie zgłosić znalezienia zabytku za pomocą wykrywacza metalu, gdyż boją się przykrych konsekwencji. Oczywiście istnieje możliwość zdobycia pozwolenia, jednak niewielu się o nie stara. Wynika to z faktu, że procedura zdobycia takiego pozwolenia jest bardzo długa, w każdym województwo trzeba uzyskać zgodę Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i właściciela terenu (najczęściej jednego, kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu nadleśnictw). A poszukiwacze to nierzadko turyści, którzy kopią akurat tam, gdzie pojadą podziwiać przepiękne Polskie krajobrazy. Jak w takim przypadku pogodzić jedno z drugim? Znalezisk jest nieweile, jednak gdyby nie poszukiwacze to nigdy nie zobaczyłyby światła dziennego. Archeolodzy zajęci są wykopaliskami na terenach miejskich, gdzie prawdopodobieństwo znalezienia niezwykłych eksponatów jest bardzo duże. Obszar, w którym poruszają się "poszukiwacze skarbów" - hektary pól i dziesiątki kilometrów lasów - nie obfituje w przedmioty historyczne. Żaden z archeologów nie będzie marnował czasu, aby przejść 30 km leśnym terenem i znaleźć jedną monetę. A detektoryści tak - i to zupełnie nieodpłatnie, bo to ich hobby. Na marginesie pragnę wskazać, że współczesne detektory metalu operują swym zasięgiem do głębokości ok. 25-30 cm. Czyli w warstwie humusu – będącego wierzchnią warstwą gruntu - która jest poza zainteresowaniem archeologów.
Poszukiwacze są nieszkodliwi, a wręcz mają korzystny wpływ dla społeczeństwa:
- propagują zdrowy tryb życia wśród znajomych i rodziny, zachęcając ich do częstszego spędzania wolnego czasu na łonie przyrody;
- propagują wiedzę historyczną wśród najbliższej społeczności;
- nierzadko łączą się w grupy i tworzą stowarzyszenia, zakładają izby pamięci, prywatne muzea oraz opiekują się zabytkami.
Mam świadomość, że w środowisku eksploratorów – jak w każdym innym - znajdują się osoby, które traktują spacery z wykrywaczem w kategoriach zarobkowych, naruszając dobre obyczaje czy wręcz normy prawne. Jednakże zaostrzenie kar będzie tylko uderzać w te dziesiątki tysięcy ludzi traktujących wyjście z wykrywaczem jako hobby i formę rekreacji.
Po wprowadzeniu tak drastycznej ustawy, hobby swoje utraci ok 100 000 osób, najczęściej mężczyzn w średnim wieku. I czym wówczas będą mieli się zająć? Oglądaniem telewizji i marnowaniem czasu przed komputerem?
W moim odczuciu nowa ustawa będzie miała wiele negatywnych konsekwencji:
- pogłębi się niezdrowy tryb życia, mogący prowadzić do pogorszenia statusu społecznego, w szczególności wśród mężczyzn w średnim wieku;
- poszukiwacze bez pozwoleń przestaną przekazywać znaleziska do muzeów - w myśl nowej ustawy każdy pracownik muzeum jako urzędnik będzie miał obowiązek zgłosić domniemanie popełnienia przestępstwa przez ofiarodawcę na policję;
- ukrywanie faktycznego miejsca znalezienia obiektu przez poszukiwaczy (jeśli znalezisko będzie pochodziło spoza obrębu, na który poszukiwacz posiada pozwolenie), w związku z czym znaleziska utracą swój "kontekst historyczny" i staną się bezwartościowe dla archeologów.
Mam nadzieję że prośba o głosowanie przez Pana/Panią przeciw zgłoszonemu projektowi o którym mowa wyżej, spotka się ze zrozumieniem.
Z poważaniem:
10 cze 2017, o 21:03
To chyba trzeba wysyłać do PiS mają większość w sejmie. Ponadto są wyklęci to będą i przeklęci .Parę wyśle pisać nie będę tylko z kopiuje
12 cze 2017, o 06:16
Waldi, przed wysłanie skopiowanego tekstu przeczytaj i popraw literówki. Nie wiem jak drugie pismo bo nie czytałem, ale w pierwszym są błędy i litrówki.
12 cze 2017, o 10:19
Oczywiście że trzeba sprawdzić przed wysłaniem, każdy może napisać własny tekst .
Jednak nawet w tak poważnym temacie możemy się pośmiać .
Paweł ,czy to jeszcze wspomnienie po minionym weekendzie ?
ale w pierwszym są błędy i litrówki
13 cze 2017, o 13:41
Chodzi właśnie o takie literówki jak w przypadku tej litrówki.
I przykłady z obu pism (pomijając brak znaków interpunkcyjnych):
opłatą administracyjna wynosząca – powinno być - opłatą administracyjną wynoszącą
"poszukiwacze skarbów" (początek zdania, więc raczej z dużej litery).
Znalezisk jest nieweile – powinno być - Znalezisk jest niewiele
14 cze 2017, o 15:50
...
literówki po litrówce sie zdarzają , jak zarówno przy tak długim tekscie
16 sie 2017, o 22:02
USTAWA została uchwalona.
C.